środa, 11 listopada 2015

Love, Rosie #1

Pierwsza recenzja !!!!

^.^

Tytuł: Love, Rosie
Autor: Cecelia Ahern
Wydawnictwo: Akurat
Okładka:
                                            





"Życie jest zabawne, prawda?
Kiedy już myślisz, że wszystko sobie poukładałeś, kiedy zaczynasz snuć plany i cieszyć się tym, że nareszcie wiesz, w którym kierunku zmierzasz, ścieżki stają się kręte, drogowskazy znikają, wiatr zaczyna wiać we wszystkie strony świata, północ staje się południem, wschód zachodem i kompletnie się gubisz. Tak łatwo jest się zgubić."


" Masz dopiero siedemnaście lat. Przed Tobą i Alexem wszystkie dni świata na odnalezienie się znowu. W końcu jesteście bratnimi duszami. "

Jednak czy to takie proste?

Rosie, główna bohaterka, całe życie walczyła z przeciwnościami losu. Zawsze miała pod górkę, na wszystko musiała zapracować. Sama wychowała córkę i dzięki sile swoich marzeń była szczęśliwa. Jednak zanim to osiągneła dużo cierpiała, spotkała niewłaściwych ludzi i nawet czasem się poddaje. Co sprawia, że jednak funkcjonuje? Oczywiście jej córka, rodzice, przyjaciółka i przyjaciel Alex. Można powiedzieć że on częściowo jest przyczyną jej cierpienia i jej szczęścia. Miłość  i przyjaźń którą siebie dażą potrafiła przetrwać wszystko. Niedomówinie, zazdrości, inne związki, odległość... 


"Phil: He, he. Jak ci sie podoba jej nowy chłopka?
Alex: Jest w porządku. Nic szczególnego. Nie jest typemfaceta, z ktorym widziałbym Rosie.
Phil: Czyli nie jest tobą, tak?"

Czasem lepiej powiedzieć co się czuje, bo potem może być za późno, bo potem oboje mogą cierpieć.

" To wszystko, czego bym chciał. Żebyś była szczęśliwa"

Bardzo mi się spodobała ta książka. Mam ją w swojej mini kolekcji książek i jest to poniekąd mój diamencik. :)

"Dlaczego ludzie przestają w siebie wierzyć? Dlaczego pozwalają aby ich życiem rządziły fakty, liczby - wszystko, tylko nie marzenia? "

Książka jest powieścią epistolarną. Pierwszy jej tytuł to : "Na końcu tęczy". Tytuł "Love, Rosie" otrzymała po ekranizacji książki pod tym samym tytułem.

"(...) Ty zasługujesz na dużo więcej - na kogoś, kto będzie Cię kochał w każdej sekundzie Twojego życia, kto będzie myślał o Tobie nieustannie, zastanawiając się, co w tej chwili robisz, gdzie jesteś, z kim jesteś i czy czujesz się dobrze. Potrzebujesz kogoś, kto pomoże ci spełniać marzenia i kto ochroni Cię przed tym, czego się obawiasz. Powinnaś mieć u swego boku kogoś, kto będzie traktował Cię z szacunkiem i kochał w Tobie wszystko, a zwłaszcza Twoje wady. Zasługujesz na życie z kimś, kto sprawi, że poczujesz się szczęśliwa, tak szczęśliwa, że wyrosną Ci skrzydła." 




"Phil: A więc jesteś wkurzony, ponieważ Rosie nie przeprowadza się do Bostonu ze względu na ojca jej dziecka, który nie pojawił się od trzynastu lat, a teraz nagle wrócił i chce poznać Katie?Alex: Tak. Phil: Chryste Panie, kto pisze dla ciebie scenariusze?"

"Oczywiście nie zajęło jej to dużo czasu. I kiedy raz jeszcze, po pięćdziesięciu latach, magiczna cisza znowu ich objęła, potrafili tylko wpatrywać się w swoje oczy. I uśmiechać"

8 komentarzy:

  1. Cześć! Jestem, luknęłam :) Bardzo fajnie :)
    Pozdrawiam,
    Książkomania

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam film, który niezbyt mnie się podobał. Moim zdaniem za dużo razy były te powroty i rozstania. Trochę męczące/ Chociaż nie wiem czy też tak było w książce ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja czytałam i średnio mi przypadła do gustu ;( Właśnie przez jej epistolarną formę, miałam wrażenie, że akcja stoi w miejscu.. Ciągle czekałam na jakiś zwrot akcji, ale nic się nie wydarzyło. ;/ Poczułam dużą ulgę, kiedy zorientowałam się, że koniec tuż tuż.

    http://www.uwielbiamczytac.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Cały czas się zbieram, ale jest tyle innych ważniejszych rzeczy... ;( Ale na pewno kiedyś do tego dojdzie, że obejrzę ten film! ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Filmu nie oglądałam, zresztą książki też nie czytałam. Widzę, że mam wiele do nadrobienia, w szczególności po twojej pozytywnej recenzji. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam i się zakochałam <3 Coś cudownego, podobnie jak film ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń