czwartek, 23 czerwca 2016

W głębi lasu #6

Tytuł: W głębi lasu
Autor: Harlan Coben
Wydawnictwo: Albatros
Okładka:







Linia między życiem a śmiercią, między nadzwyczajną urodą a odpychającą brzydotą, między niewinną rozmową a rozlewem krwi, jest bardzo cienka. Wystarczy moment, żeby ją przekroczyć. 





 Paul Copeland nigdy nie był rozpieszczany przez los. Wszystkie osoby, które kochał umierały lub odchodziły. Jego siostra zginała 20 lat temu podczas letniego, mama, która odeszła i nie dawała znaków życia, żona, która umarła na taka i ojciec, któremu na łożu śmierci obiecał odnaleźć ciało siostry. Pomimo tych nieszczęść, które go w życiu spotkały nigdy się nie poddał. Jest wspaniałym ojcem dla swojej małej córeczki, sprawiedliwym i dobrym prokuratorem.

Nie mam wielu prawdziwych przyjaciół, dlatego ci, których mam, są dla mnie ogromnie ważni. Są starannie dobrani i kocham ich wszystkich.


20 lat wcześniej Cope był wraz z siostrą i rodzicami na obozie letnim. Tam się pierwszy raz zakochał w Lucy, córce kierownika obozu. Jednej nocy zaginęła czwórka nastolatków, w tym siostra Paula. Ciała dwojga z nich znaleziono zakopanych w lesie, pozostałej dwójki nie znaleziono. Morderca siedzi w więzieniu, jednak nigdy się nie przyznał do tych morderstw i nie wskazał miejsca pochówku pozostałej dwójki. Rozdział ten Cope uważał za zamknięty. Przynajmniej chciał żeby taki był. Wszystko się zmieniło, gdy nagle zostaje znalezione ciało zamordowanego mężczyzny, który miał coś wspólnego z Paulem. W tym też czas Lucy dostaje e-maila od jednego ze swoich studentów z opisaną sytuacją, która miała miejsce tej okropnej nocy.

Co się stało z pozostałą dwójką nastolatków?
Jakie okrucieństwa z przeszłości wyjdą na światło dzienne?
Jak te wydarzenia wpłynął na przyszłość?

To był dobry dzień, jeden z tych, które chowasz w pudełku na dnie szuflady i wyciągasz kiedy jest ci naprawdę smutno.

„ W głębi lasu” to pierwsza książka Harlana Cobena jaką przeczytałam. Wcześniej nie sięgałam po literaturę tego autora, ale nasłuchałam się dużo pozytywnych opinii o nim więc postanowiłam zaryzykować. Nie zawiodłam się.

 Dopiero od jakiegoś czasu czytam kryminały. Wiecie, gusta się zmieniają... Chyba trafiłam na same perły, bo jak na razie jestem zachwycona tym gatunkiem.

Coben wykreował wręcz idealnego głównego bohatera. Poturbowanego przez życie, ale szlachetnego mężczyznę. Jest to bohater, którego nie da się nie lubić. Jego charakter aż zmusza do przemyśleń nad własnym życiem. Nad tym jak narzekamy na swoje życie, a nic nie robimy żeby je zmienić. Paul sam musiał o wszystko co dobre walczyć.

Akcja książki jest zaskakująca i do ostatnich stron trzyma w napięciu. Wielowątkowość sprawia, że książka nie jest zwykłym czytadłem dla zabicia czasu. Oczywiście są moment humorystyczne jak i wątek miłosny.




Kochana, pierwsza zasada świata mody: słowa "buty" oraz "praktyczne" nigdy nie powinny sobie towarzyszyć.
Wszystkim fanom kryminałów bardzo polecam, a jeśli nie jesteś fanem kryminałów, to może dasz szansę Cobenowi ? Nie jest to lektura, po której nic nie zostaje. Pokazuje, że przeszłość ma na nas wpływ, nawet jeśli staramy się ja zostawić za sobą. Co my z nią zrobimy zależy on nas samych. Czy będziemy w stanie zaakceptować nasze błędy i z nimi żyć, czy też będziemy je maskować aż w końcu same wybuchną, a zniszczenia czasem mogą być katastrofalne.

Żałosne, ale czasem wystarczyło coś czuć. Nieważne, czy to bolało czy nie. Byle coś czuć.

3 komentarze:

  1. nigdy nie słyszałam o tej książce, ale muszę przyznać, że brzmi naprawdę ciekawie! :)
    świetna recenzja <3
    Pozdrawiam,
    Posy z bibliotekaamarzen.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja czytałam i również polecam! U mnie też recenzja Cobena :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Coben w każdej książce mnie zaskakuje i sprawia, że czekam na kolejną jak kania dżdżu :)
    Maria U.

    OdpowiedzUsuń