środa, 15 czerwca 2016

Korona #5

Tytuł: Korona
Autor: Kiera Cass
Wydawnictwo: Jaguar
Seria: Selekcja tom 5
Okładka:




Ostatnia, a zarazem najbardziej oczekiwana przeze mnie część całej serii! 

Jaka powinna być prawdziwa królowa? 
Czy można pogodzić obowiązki sprawowania władzy i szukania idealnego męża, który będzie dobrym królem?
Czy łatwo kierować sie rozumem, a zagłuaszać głos serca?
Jak sprawić by nagle pokochał Cię cały kraj?
I komu można ufać?

Nic tak nie uświadamia obecności drugiej osoby jak jej zniknięcie.

Eadlyn po nagłym upadku matki na zdrowiu musi tymczasowo przejąć władzę w kraju. Międzyczasie księżniczka musi znaleść męża pośród kandydatów uczestniczących w Eliminacjach. W życiu Eadlyn pojawia się również Marid Illea, który chcę jej pomóc. Główna bohaterka naprawdę chce znaleśc miłość swojego życia jednak boi się popełnić jakiś błąd. Chce być idealna dla siebie, swojej rodziny i całego kraju. Dlatego stara się swoje decyzje podejmować tak, aby zadowolić poddanych.



Postać Eadlyn bardzo mnie zaskakuje. Polubiłam tą żywiołową dziewczynę, która pomimo tylu przeciwności potrawi maszerować przez życie z podniesioną głową. Nie boi się podejmować ryzyka.


Czytając ostatnią część było mi smutno, że muszę się rozstać z bohaterami. Klimat w jaki wprawdziła mnie autorka był niesamowity. Wystawne życie w pałacu. Bale, służba, poddani, telewizja. Uroczy mężczyźni, którzy są na każde skinienie. Sama się do nich przyzwyczaiłam. Każdy był inny i ta różnorodość właśnie była najlepszym elementem, który ich łączył. Kandydaci starali się dać księżniczce jakąś cząstę siebie, wyróżniali się charakterem, zainteresowaniami. Każdego bardzo polubiłam, a zwłaszcza tych z "Korony", których miałam zaszczyt poznać bliżej. Wybranie z pomiędzy nich nie było lada wyzwaniem.



- Nie znam nikogo, kto miałby naprawdę udany pierwszy pocałunek.- Ja też - odparł po chwili Kile. - Może to nie piewsze pocałunki powinny być takie szczególne, tylko ostatnie?

W trzech pierwszych częściach było od samego początku wiadomo, że America i Maxon są w sobie zakochani :) Po przeczytaniu "Następczyni" były tylko spekulacje, który z kandydatów skradł serce Eadlyn. 


Bardzo każdemu polecam całą serię, ponieważ nie jest to jakieś romansidło. Motyw miłosny przeplata się z różnymi innymi, ważnymi wydarzeniami w życiu bohaterów. Po za tym jest zaskakująca i ma piękne okładki.



5 komentarzy:

  1. nie po raz enty :D Po prostu mnie sama księżniczkowatość serii odpycha :D

    OdpowiedzUsuń
  2. muszę ją mieć ! przeczytałam 3 pierwsze tomy ,,, świetna recenzja

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam 4 części i jeden dodatek. Tą książkę mam w swoich planach :]

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie w wolnej chwili ;)
    http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedno co wyróżnia ten cykl, to bez wątpienia genialne okładki. Piękne zdjęcie, uwielbiam konwalie :) Niestety lekturę przerwałam po drugim tomie, nie porwało mnie, ale wiem, że autorka ma wiele wielbicielek.

    OdpowiedzUsuń